Internet, jak nigdy wcześniej, stał się praktycznie naszym domem, a nie przedmiotem fantazji z gatunku science fiction. Nie dziwi nas, że można pracować, relaksować się i spotykać ze znajomymi wyłącznie online. Czy to, jak bardzo sieć przenika nasze „realne” życie, odbije się na trendach w web designie w 2021? Jakie projekty wydają się zgodne z duchem czasu, a co jest passé? Weźmy to pod lupę.
Blogowi wieszcze są zgodni – w 2021 królować będzie minimalizm. Zarówno sam design stron, jak i kod, ulegną odchudzeniu, a priorytetem każdego projektanta stanie się UX. Nie bez wpływu na trendy 2021 pozostanie też ubiegły rok, który, mówiąc zwięźle, nieźle nas przećwiczył.
Czytasz to po wieczornym serialu, obejrzanym na jednej z popularnych platform? A czy jesteś świadom, że dobry streaming to w sumie… 300 milionów ton CO2 rocznie wyemitowane do atmosfery po to, by zapewnić ci kinową jakość obrazu bez przerw w transmisji? To jeden z wielu przykładów tego, jak „łakome” energetycznie są internetowe rozrywki.
Minimalistycznie nie znaczy skromnie
Zdalne życie ma swoje plusy, ale długotrwałe zamknięcie połączone z inwazją świata online w nasz prywatny świat domowy poskutkowały zmęczeniem materiału. Za dużo informacji, za dużo ruchu na ekranie, za dużo ekranu w ogóle.
Jedyną drogą do oka i serca użytkownika stanie się więc przyjazny, minimalistyczny design, który nie dręczy, ale za to informuje i zachwyca.
Wieszczymy zatem! Co w tym 2021? Poniżej kilka pewników.
- Kolory – takie, które nie męczą oczu. Do łask już wraca dark mode, a oprócz niego, zamiast skrajnych rozwiązań barwnych, zobaczymy w 2021 sporo pasteli, ciepłych brązów i naturalnych zieleni.
- Retro to przyszłość – to, co kiedyś było nowoczesne, a potem nieco przestarzałe, wraca. W fontach znajdziemy twórcze nawiązania do druku i tradycji papierowych katalogów. Coraz popularniejszy stanie się też scrollytelling – opowieść w kilku odsłonach, której tempo może nadać użytkownik, przeglądając kolejne „odcinki”, jak w kalejdoskopie.
- Wszystko jak żywe – ale nie „zbyt żywe”. Zamiast nachalnych animacji i filmów, zobaczymy produkty w 3D, osiągniętym często dzięki optycznym projektowym trikom. 2021 będzie więc należał do neumorfizmu w reprezentacjach obiektów, do łask wróci też paralaksa. Płaski świecie, żegnaj! W tym wszystkim wisienką na torcie będzie AR i zaprzęgnięcie jej do zapewnienia użytkownikowi (prawie) prawdziwego doświadczenia.
- Nieregularne kształty i pozycje - trend zapoczątkowy już w 2020 będzie utrzymywać się dalej. Łącznie trójkątów i kwadratów (zapoczątkowane przez Dawida Podsiadło), kół oraz prostokątów w różnych kształtach i pozycjach wymaga na pewno odwagi, ale przyniesie zamierzony efekt.
Dzięki przyjaznym kolorom i prawie namacalnym wizualizacjom, web design w 2021 ukłoni się przede wszystkim użytkownikowi. Zresztą… trochę musi. Dlaczego? Wszystko dzięki (czy też przez) Google.
UX na tapecie
O tym, że znaczenie UX rośnie, wiemy już od kilku lat. Teraz jednak, dzięki zmianom wprowadzonym w algorytmie Google, nasze UX-owe starania zostaną docenione. Przyjazny układ, za którym stoi dobrze zoptymalizowana, logicznie zakodowana strona, będzie pozytywnie wpływał na SEO.
Dobre UX-owo strony poszybują więc w górę SERP-ów, a te niereformowalne spadną z podium.
Na szczęście w erze AI otrzymanie dobrych danych na temat tego, co na twojej stronie zachęca, a co zniechęca użytkownika, jest niezmiernie łatwe.
Jeśli mielibyśmy pokusić się o podsumowanie, to wydaje się, że priorytetem w web designie na 2021 będzie przekonanie usera. Że to, co widzi, jest prawdziwe, a samo bycie w internecie – przyjemne i intuicyjne.
Chcesz wiedzieć, dlaczego jeszcze UX i starannie zoptymalizowany kod są tak ważne w naszych czasach? Zerknij do naszego artykułu o tym, czy internet może być eko.

Copywriter / Ads specialist